+4
PatrycjaR 2 marca 2017 10:54
Moja pierwsza relacja na fly4free.pl ;) I zarazem pierwsza z trzech części o wiosennym, zeszłorocznym city-break'u.

W styczniu zeszełgo roku na Fly4free.pl pojawił się artykuł o tanich lotach do Bolonii z Katowic. Co prawda powrót nie za bardzo nam pasował, ale zawsze można było wrócić do Krakowa. Tak też wyszło, że w marcowy (urodzinowy) weekend zrobimy sobie city break: Bolonia – Mediolan – Bergamo!

A po wyjściu z samolotu...
Czuć wiosnę :) Przy zerowych temperaturach w Polsce czuć ogromną różnicę. Na lotnisku napotkaliśmy wystawę samochodów Lamborghini (w końcu to z okolic Bolonii wywodzi się ta marka i mieści się siedziba firmy). Z lotniska warto podejść ponad pół kilometra na przystanek miejski przy drodze, a nie korzystać z autobusów odjeżdżających prosto spod terminala. Za bilet autobusowy do hotelu zapłaciliśmy troszkę ponad jedno euro. Bilety można kupić w barze (!) naprzeciwko przystanku. W hotelu zaskoczenie – rezerwowaliśmy najtańszy, standardowy pokój, a dostaliśmy najlepszy apartament :)











Bolonia zachwyca od pierwszego wejrzenia
To czerwone miasto przez swoje ceglane zabudowania, arkady, pomarańczowe dachy i zielone kopuły ma swój niesamowity urok. Zwiedzanie rozpoczęliśmy idąc główną ulicą od naszego hotelu. Przechodziliśmy pod arkadami, mijając sklepiki i knajpki z pizzą, aż doszliśmy do serca miasta – Piazza Maggiore. Jest to główny, bardzo duży i tętniący życiem plac Bolonii od którego rozchodzą się malownicze uliczki. Na placu spotkaliśmy ogrom ludzi – mieszkańców, turystów, studentów i ulicznych artystów. Wielu z nich odpoczywało na schodach kościołów i przy stolikach w pobliskich restauracjach i kawiarniach. Na placu znajduje się również fontanna Neptuna oraz bazylika San Petronio – najstarsza budowla gotycka w Europie. Jak już jesteśmy przy starych budynkach, warto wspomnieć, że Bolonia ma również najstarszy Uniwersytet na świecie! Na Via Zamboni mieści się jego siedziba, jednakże budynki porozmieszczane są po całym mieście. I dochodzimy do najlepszej atrakcji i symbolu miasta – Due Torri. Dwie najwyższe wieże obronne są pozostałością po wieżach miasta, których w XIV wieku było tutaj prawie 200! Na wyższą z wież, czyli na Torre degli Asinelli można wejść i z góry podziwiać panoramę miasta, co oczywiście zrobiliśmy :) Droga była niełatwa – schody są stare, krótkie, w niektórych momentach bardzo strome i trudno się mija z innymi ludźmi. Schodów jest aż 498! Ale te widoki... Coś pięknego :)











To, co lubimy najbardziej
Oprócz zabudowy z czerwonej cegły, krzywych wież, arkad Bolonia ma coś jeszcze do zaoferowania... pyszne jedzenie! Stąd pochodzi ten słynny sos boloński (ragu alla bolognese) :) Spaghetti po bolońsku smakiem odbiega od tego, co jemy w Polsce – zdecydowanie trzeba spróbować. O pizzy chyba wspominać nie trzeba. To samo o lokalnym winie! Dającym nieźle do głowy – przetestowane ;) Bardzo popularne są również pierożki tortellini z różnorodnymi nadzieniami, dojrzewająca szynka parmeńska i ser parmigiano reggiano (często można je oglądać na wystawach sklepików).

















Przydatne informacje:
WizzAir [WDC] Katowice – Bolonia – 39 zł (mały bagaż podręczny)
Autobus z okolic lotniska do hotelu – 1,3 EUR
Suite Hotel Elite Bolonia [Booking Genius] – 25 EUR (25 EUR/os. noc ze śniadaniem)
Kawałek Pizzy na wynos – 1,2 EUR
Wejście na Torre Degli Asigneli – 3 EUR
Obiad z winem i pizza – ok. 7-10 EUR
Megabus* Bolonia – Mediolan – 2 GBP

Kilka słów o Mediolanie i Bergamo w osobnym wpisie :)














Dodaj Komentarz